"Najtrudniejsze do zniesienia były noce - puste, zimne, samotne. Dni bez niego też raniły do krwi, nie pozwalały normalnie funkcjonować, swobodnie oddychać. Nie mogłem pogodzić się ze świadomością, że musimy żyć osobno, bez szans na codzienne widzenie, bez szans na budzenie się w jednym łóżku, bez szans na miłość, którą można karmić się otwarcie, na oczach wszystkich, bez krat, bez granic, bez zakazów, bez ram, bez oburzenia, bez napiętnowania i pogardy świata. Bez opamiętania..."
25.09.2011
Tak na początek...
Witam wszystkich, którzy będą odwiedzać ten blog i serdecznie zapraszam do czytania i komentowania ^^ To taki organizacyjny post, więc nie liczcie na jakiekolwiek treści dotyczące historii naszych bohaterów... Oczywiście informacje dotyczą opowiadania jak najbardziej, ale trzeba powiedzieć Wam troszkę o sprawach czysto organizacyjnych. Otóż moi kochani przedstawienie postaci i mooooże prolog pojawią się w niedzielę koło południa, bądź całkiem wieczorem. Notki dodawane w zależności od wolnego czasu, tudzież weny. Wiadomo, że chcecie czytać coś ciekawego, a nie flaki z olejem! Proszę o wyrozumiałość, ponieważ też mam inne obowiązki i nie siedzę 24/7 przed komputerem. Mam nadzieję, że opowiadanie Wam się spodoba i liczę na Wasze wsparcie. Do następnego posta! ^^
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz